Przerwa w realizacji wiaduktu.
Coraz większa grupa Mieszkańców zadaje ostatnio pytanie, co się dzieje z realizacją wiaduktu w Bukownie? Nie da się bowiem ukryć, że – może poza ekipami podwykonawców realizującymi prace branży sanitarnej - na placu budowy przestały się ostatnio pojawiać ekipy głównego wykonawcy, firmy Swietelsky Rail Polska.
Ponieważ w przestrzeni publicznej zaczęły pojawiać się też ostatnio różne, nieprawdziwe informacje:
a to że firma Swietelsky upadła, a to że Gmina nie ma pieniędzy na
realizację płatności, koniecznym wydaje się przedstawienie Mieszkańcom
rzetelnej informacji na ten temat, bo
żadna z tych informacji nie jest prawdziwa.
Obecne
wstrzymanie prac związanych z budową wiaduktu wiąże się z brakiem
akceptacji ze strony Gminy dla przedstawionego przez Wykonawcę, firmę
Swietelsky Rail Polska projektu technologicznego budowy obiektu wiaduktu
.
Projekt
ten powinien być dokumentem adekwatnym do przygotowanego przez Gminę
projektu budowlanego, będącego podstawą do ogłoszenia przetargu i dla
którego wcześniej uzyskano m.in. uzgodnienia z PKP oraz decyzję ZRID
(Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej).
Po
rozstrzygnięciu przetargu i podpisaniu umowy Wykonawca był zobowiązany
do przedstawienia projektu technologicznego, który najogólniej mówiąc
powinien być dokumentem przedstawiającym sposób wybudowania wiaduktu
opisanego w projekcie budowlanym – np. podział inwestycji na etapy,
sposoby podziału i łączenia poszczególnych elementów konstrukcyjnych,
kolejność realizacji zadań w poszczególnych branżach itp.
W przekazanym Gminie projekcie technologicznym, Wykonawca zaproponował jednak radykalne zmiany w konstrukcji całego wiaduktu, które nie mogły zostać zaakceptowane przez Gminę.
Gmina wezwała Wykonawcę do przedstawienia nowego projektu technologicznego, zgodnego z opracowaną przez Gminę dokumentacją projektu budowlanego i decyzją ZRID.
- Zrozumiałym jest dążenie Wykonawcy do szukania oszczędności, które przy ryczałtowym charakterze wynagrodzenia stanowić będą jego zysk w stosunku do złożonej w przetargu oferty. Ale rolą Gminy jako Zamawiającego jest dochowanie wszelkich przepisów prawnych przy realizacji tej inwestycji. Gmina przygotowała konkretny projekt i taki wiadukt chce wybudować, taki właśnie wiadukt był przedmiotem przetargu i na wybudowanie takiego wiaduktu się umówiliśmy. Teraz, już na etapie realizacji Wykonawca chce radykalnie zmienić obiekt. Nie może być na to naszej zgody. Tym bardziej, że pozostali oferenci w przetargu mieliby teraz słuszne pretensje, że „w trakcie gry zostały zmienione jej zasady” – mówi burmistrz Mirosław Gajdziszewski.
Aby
dobrze zrozumieć całą sytuację i kolejne kroki faktyczne i prawne,
jakie mogą być teraz poczynione, warto sięgnąć wstecz do początków
przygotowań do realizacji tej inwestycji.
Trochę historii.
W 2019 roku Gmina ogłosiła przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej wiaduktu, który wygrała gdańska "Pracownia Projektowa MiD". Powstała wówczas kompletna dokumentacja wielobranżowego projektu budowlanego, obejmującego branże mostową, drogową, wodno-kanalizacyjną, gazową, elektryczną i teletechniczną.
Ten
projekt budowlany stał się następnie podstawą do uzyskania niezbędnych
pozwoleń, opinii i uzgodnień oraz m.in. decyzji o środowiskowych
uwarunkowaniach wydanej przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w
Krakowie. Wreszcie w połowie 2021 roku na podstawie całej tej
dokumentacji Gmina uzyskała wydaną przez Starostę Olkuskiego w trybie
specustawy drogowej
decyzję ZRID, będącą odpowiednikiem „pozwolenia na budowę”.
Dysponując
już kompletną dokumentacją wraz z prawomocną decyzją ZRID mógł się
rozpocząć kolejny, tym razem finansowy etap przygotowań do inwestycji.
Dzięki ogromnemu wsparciu Pana Wojewody Łukasza Kmity oraz Pana Ministra
Jacka Osucha, Gmina ostatecznie pozyskała łącznie ponad 34 mln zł
dotacji zewnętrznych z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg oraz z Rządowego
Funduszu Programu Inwestycji Strategicznych "Polski Ład".
Po
zabezpieczeniu przez Gminę wkładu własnego można było już ogłosić
przetarg na realizację tego zadania, co nastąpiło w sierpniu 2022 roku.
Cała dokumentacja projektu budowlanego wraz z przedmiarami robót była
też załącznikiem do Specyfikacji Warunków Zamówienia.
W
połowie października ub. r. Gmina wyłoniła ofertę firmy Swietelsky,
jako najkorzystniejszą w postępowaniu przetargowym. Trzeba przypomnieć
też, że jeden z oferentów, niezadowolonych z tego rozstrzygnięcia złożył
odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej w Warszawie. Dopiero w połowie
listopada zakończyło się postępowanie odwoławcze przed Krajową Izbą
Odwoławczą, co pozwoliło na podpisanie
umowy z Wykonawcą wiaduktu z początkiem grudnia ub. r.
Wówczas
– już po podpisaniu umowy – jednym z zadań Wykonawcy było opracowanie
projektu technologicznego, określającego sposób realizacji konstrukcji
naszego wiaduktu.
Pod
koniec lutego br. Wykonawca przedstawił projekt technologiczny budowy
wiaduktu, który został poddany analizie pod kątem przepisów prawa
budowlanego przez tzw. Nadzór Autorski, czyli przez Autorów projektu
budowlanego - Pracownię MiD z Gdańska oraz przez zatrudnionych przez
Gminę Inspektorów Nadzoru z firmy ARCUS z Krakowa. Z drugiej strony
Gmina rozpoczęła analizę tego dokumentu pod kątem spełniania przepisów
prawa zamówień publicznych. Aby zmiany te mogły zostać zaakceptowane
musiałyby nie być sprzeczne zarówno z szeroko rozumianymi przepisami
prawa budowlanego, jak i zapisami prawa zamówień publicznych,
zapewniającymi m.in. zachowanie zasad uczciwej konkurencji oraz równe
traktowanie wykonawców biorących udział w postępowaniu przetargowym. A
powstały w tym względzie spore wątpliwości.
Wykonawca zaproponował bowiem w projekcie technologicznym bardzo daleko idące zmiany
w konstrukcji stalowej obiektu oraz w sposobie jego posadowienia. W
związku z dużymi wątpliwościami Gminy w tym zakresie, przeprowadzono
szereg spotkań i konsultacji, a także wystąpiono do Regionalnej Izby
Obrachunkowej w Krakowie oraz Urzędu Zamówień Publicznych.
Gmina
wystąpiła również o wydanie opinii prawnej na temat zgodności
proponowanych zmian pod kątem ustawy - Prawo zamówień publicznych do
niezależnej kancelarii prawnej, specjalizującej się m.in. w prawie
gospodarczym oraz prawie zamówień publicznych. Kolejną opinię w tej
materii przygotował też dla Gminy Pan Mateusz Winiarz, wieloletni
pracownik naukowy Katedry Publicznego Prawa Gospodarczego i Polityki
Gospodarczej na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu
Jagiellońskiego, autor licznych publikacji naukowych i komentarzy oraz
ceniony dydaktyk w zakresie zamówień publicznych, finansów publicznych i
dyscypliny finansów publicznych, były arbiter rozpatrujący odwołania w
sprawach zamówień publicznych, wiceprezes Regionalnej Izby Obrachunkowej
w Krakowie w latach 2007-2019, a także wiceprezes Urzędu Zamówień
Publicznych w latach 2019-2023.
Obie te opinie – niezależnie od siebie - wskazywały na możliwość naruszenia zasad uczciwej konkurencji w postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego w przypadku akceptacji przez Gminę zaproponowanych przez Wykonawcę istotnych zmian zawartych w przedstawionym projekcie technologicznym.
Dlatego więc Gmina nie mogła zaakceptować tych zmian konstrukcyjnych i dlatego wezwała Wykonawcę do przedstawienia nowego projektu technologicznego, adekwatnego do opracowanego przez Gminę projektu budowlanego i wydanej decyzji ZRID.
Wykonawca
broni jednak swego sposobu interpretacji przepisów i mamy obecnie w tej
materii spór. Jest to sytuacja, której z pewnością nikt nie chciał i
nie oczekiwał. Gmina nie ma jednak wyboru i konsekwentnie będzie stać
przy swoim stanowisku, potwierdzonym dwiema, niezależnymi od siebie
opiniami prawnymi. Wykonawca albo przedstawi teraz nowy projekt
technologiczny, zgodny z opracowanym przez Gminę projektem budowlanym,
albo dojdzie do odstąpienia od realizacji umowy z winy Wykonawcy, z
jednoczesnym naliczeniem kary umownej. W tym drugim przypadku konieczne
byłoby przeprowadzenie nowego postępowania przetargowego. Jednocześnie
przedstawiciele Banku Gospodarstwa Krajowego, który jest operatorem
zarówno Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, jak i Rządowego Funduszu
Programu Inwestycji Strategicznych "Polski Ład" zapewnili Gminę, że w
przypadku konieczności przeprowadzenia ponownego przetargu uzyskane
dofinansowania nie będą zagrożone.
Pomimo tego, że w wyniku powyższych perturbacji plac budowy na chwilę obecną praktycznie „zamarł”, to mamy
jednak nadzieję, że w najbliższych dniach dojdzie do przełamania impasu
i problem rozwiąże się po naszej myśli, a firma Swietelsky powróci na
plac budowy
.
Artykuł pochodzi z "Głosu Bukowna"